Dobry wieczór wszystkim forumowiczom. Ostatnio ze znajomymi oglądaliśmy pewien film. Jeden z głównych bohaterów tego oto filmu oświadczył się dziewczynie wieszając wielki , ogromny plakat za pomocą samochodu z HDS. Czyli z hydraulicznym dźwigiem samochodowym. Bardzo się nam wszystkim, całemu gronu znajomych spodobał ten pomysł. Taki niebanalny i nieoczywisty . I co bardzo ważne trudny do wykonania bo przecież nie każdy ma do dyspozycji samochód z hydraulicznym dźwigiem. Tak więc mamy znajomego, który już bardzo długo spotyka się ze swoją dziewczyną już kilkanaście lat a nadal jej się nie oświadczył. Postanowiliśmy założyć zakład z tym znajomym , jeśli oświadczy się swojej dziewczynie w identyczny sposób jak na filmie postanowiliśmy się złożyć i sfinansować mu skromne wesele a jeśli on nie da rady tego zrobić to on sfinansuje dla całej naszej paczki przyjaciół weekendowy wyjazd na Mazury. Jak myślicie wejdzie w ten zakład ?

Super pomysł, bardzo mi się podoba . Tylko skąd wziąć taki samochód z dźwigiem aby powiesić ten oświadczynowy plakat na odpowiedniej wysokości. Ja sama chętnie bym weszła w taki zakład

W kwestii znalezienia odpowiedniego samochodu z dźwigiem hydraulicznym to już mamy potencjalnie samochód z firmy www.jwtransport.pl . Ta firma zapewni jemu odpowiednie przygotowanie i oprawę całej tej sytuacji z oświadczynami.

Super sprawa z tymi oświadczynami. Mój brat oświadczył się swojej żonie również w niekonwencjonalny sposób. Poprosił swoja znajomą w lokalnej radiostacji aby mógł zrobić to na antenie podczas jej audycji. Jego jeszcze wtedy narzeczona miała słuchać tej audycji , bo ta wspólna znajoma poprosiła ją o opinie na temat jej dykcji, bo rzekomo miała otrzymywać bardzo niepochlebne komentarze po swoich wystąpieniach. Dziewczyna brata cierpliwie słuchała trwającej ponad trzy godziny audycji, na sam jej koniec zapowiedziała mojego brata. Powiedziała, że jest z nią ktoś kto ma bardzo ważne ogłoszenie i nie może już się doczekać aż je przedstawi na antenie. Finalnie po wygłoszeniu oświadczyn bratowa zadzwoniła do stacji radiowej i również na antenie zgodziła się zostać żoną mojego brata.